II spotkanie Rozwijalni Kobiet w Śremie

Wczoraj odbyło się II spotkanie Rozwijalni Kobiet w Śremie. również tym razem spotkaliśmy się w Cafe Ole. W prawdzie jest na drugim końcu Śremu ale ma swój klimat i warto poświęcić czas aby tam dotrzeć. Szczególnie jeśli oprócz herbatki i spotkania ze znajomymi dodać do tego prelekcje świetnych ludzi – kobiet.

Co działo się tym razem? właściwie to wpływ na to miały kobiety uczestniczące w pierwszym spotkaniu ponieważ to one zaproponowały tematy, a organizatorzy dostosowali się do ich potrzeb.

Tak więc najpierw poznałyśmy Laurę Kozowską. Mamę 4 synów i mówcę motywacyjnego. Opowiedziała nam trochę o swoim życiu. Ale to nie było takie zwykłe opowiadanie. Mówiła o swoim życiu w kontekście zmian. Zmian do których również nas namawiała – motywowała. Przypomniała nam o kilku ważnych rzeczach o których pewnie większość z nas wie ale ma problem z wprowadzeniem ich w życie. Przede wszystkim uświadamiała nas że nie jesteśmy siłaczkami, że mamy prawo czegoś nie zrobić, nie mieć siły. Jak to piszę to się uśmiecham do siebie. Wyszłam dzisiaj z dziećmi i miałam kilka spraw do załatwienia. Wyjście trwało ponad 3 godziny. Najpierw zapełniła się moja torba. Później doszła siatka z wielkimi kołami od roweru. Potem młodszy zaczynał szaleć ze zmęczenia i próbował wybiec na ulicę więc zamotałam go w chuście. Następnie poszłam odebrać obiad dla całej rodziny. Wróciłam obładowana jak wielbłąd. I w sumie powinnam być zmęczona i odpocząć. Tylko mnie to nie ruszyło bo to taka codzienność do której jestem przyzwyczajona 😉 Jestem do tego tak przyzwyczajona że nawet nie oczekuję że ktoś to doceni, a powinnam. Powinnam się cenić i wymagać szanowania mnie. Na swoją obronę dodam tylko że moje dzieci na spacer zabierają plecaczki. Sami muszą sobie nosić pieluszki czy ubranka na zmianę i picie 😀 Udało mi się też dzisiaj przyjąć pomoc. To niesamowite jak kobietom to trudno przychodzi.

Laura lubi szokować. Nie przejmuje się opinią innych. Nie wiem do jakiego stopnia bo wiemy o niej tylko tyle ile nam pokazała. Prowadzenie spotkania bez butów. Jakoś mnie to nie zaskoczyło, ale ja jestem bardzo tolerancyjna. Zastanawiam się co myślą o tym inni. Co to dokładnie miało wywołać. Może kiedyś się dowiem 🙂

Przerwa minęła całkiem sympatycznie. Mogłyśmy zapoznać się z odzieżą marki By Polala. Jeśli ktoś miał chęć nabyć te ubrania to mógł skorzystać ze specjalnej zniżki 🙂

Po przerwie przyszedł czas na to na co wszyscy czekali – Jak dogadać się z mężczyzną? Serio? Da się? O tym opowiedziała nam Zofia Kociałkowska. Właściwie to był przede wszystkim czas żeby ponarzekać na facetów. Właściwie to nawet stwierdzić że wszyscy są tacy sami. Dowiedziałyśmy się jak mówić żeby w ogóle słyszeli że mówimy. Tak zdania wielokrotnie złożone są nie do ogarnięcia. Poznałyśmy magiczne słowa kompromis i tolerancja. No i przede wszystkim to o czym wszystkie wiemy a nadal chyba nie do końca ogarniamy – faceta bierzemy takiego jaki jest, ociosanie go po swojemu jest niewykonalne 😉

Spotkanie zakończyło się oczywiście rozdaniem nagród ufundowanych przez organizatorki ( darmowe wejściówki), Laurę (książki i wycieczki) oraz markę By Polala (ubrania).

 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.