Kto będzie ze mną w czasie porodu?

Poród jest dla rodziców wyjątkowym wydarzeniem. Oto ona i on dwoje zupełnie różnych ludzi staną się rodzicami. Będą ten dzień pamiętać przez całe życie.

Rodząc w szpitalu spotkają się z wieloma osobami które będą chciały pomóc ich dziecku przyjść na świat. To od nich zależy jakim wspomnieniem będzie ten dzień.

Więc na porodówce jest kobieta. To ona – jej ciało przez 9 miesięcy dbała o to dziecko, nosiła je pod sercem, teraz czeka ją bardzo ważne kilka godzin. Musi pomóc swojemu dziecku przejść na drugą stronę. Poza wieloma emocjami towarzyszyć będzie jej także ból. Ból na miarę jej możliwości, ale bardzo silny. Niejednokrotnie sama myśl o bólu porodowym przeraża kobietę. Ale nie jest sama.

Na porodówce również bardzo często jest mąż albo inna bardzo bliska osoba. Jeśli jest to ojciec dziecka to najprawdopodobniej od samego początku towarzyszył jej i dziecku. To on tulił brzuszek, mówił do niego a później bawił się z nim kiedy kopniaki były już dosyć silne. To on w tym ważnym dniu będzie wspierał kobietę, będzie blisko niej. Wie o porodzie tyle ile nauczył się w szkole rodzenia czy z książek. Pomimo tego że nie czuje bólu stara się zrobić wszystko aby pomóc partnerce.

Czasami przy porodzie uczestniczy także doula. Czasami jest drugą osobą towarzyszącą a czasami jedyną. To ona spędziła godziny czytając o niefarmakologicznych metodach łagodzenia bólu. To ona bardzo często ma swoje doświadczenia związane z porodem. Ona wspiera, masuje, sugeruje kobiecie jak choć odrobinę sobie ulżyć. Czasami na ile jest to możliwe stara się stworzyć przyjemny nastrój (świece, relaksująca muzyka). Jest tam dla kobiety, dla mężczyzny i dla tego rodzącego się dziecka. Doula znaczy służąca i taka właśnie jest jej funkcja. Nie ma wykształcenia medycznego. A nawet jeśli ma to towarzysząc przy porodzie jako doula nie może z niego korzystać.

Na sali porodowej jest położna. To ona poprowadzi poród od strony medycznej. Zrobi zapis KTG, sprawdzi postęp porodu, zasugeruje pozycję która będzie w danym momencie najodpowiedniejsza. To ona pierwsza zobaczy dziecko i przyjmie je na świat. Położy je na brzuchu mamy. Oceni jego stan. Pomoże przystawić do piersi.

Oczywiście nie można również zapomnieć o lekarzu. W przypadku fizjologicznego porodu jego obecność na sali jest zbyteczna, ale to nie znaczy że jest zupełnie niepotrzebny. Powinien być w pobliżu. Czasami jego ingerencja jest niezbędna. To on jeśli pojawią się problemy może uratować życie matki i dziecka. To na nim spoczywa największa odpowiedzialność. To on podejmuje decyzję o cięciu i wielu innych ingerencjach w przebieg porodu. Teraz wszyscy są nastawieni na poród całkowicie naturalny i jest to piękne. Niestety nie zawsze może być tak pięknie. Czasami coś pójdzie źle. Wtedy ingerencje których unikamy są niezbędne. Dzięki lekarzowi można szybko zareagować, ratować życie.

Od ponad miesiąca chciałam  napisać o tym rolach różnych osób przy porodzie. Po wczorajszej lekturze Kwartalnika Laktacyjnego zmobilizowałam się w końcu do napisania. Zainspirował mnie wywiad z Marią Ryll i tym samym chciałabym zacytować tutaj jeden fragment, chociaż polecam przeczytać całość 🙂

Różne są porody – czasem potrzebne są wszystkie ręce do roboty. Kobieta rodzi, partner ją podtrzymuje, doula masuje jej plecy, podczas gdy położna przyjmuje na świat dziecko. Tworzy się prawdziwy krąg wsparcia, w centrum którego znajduje się kobieta rodząca.

 

Jeden komentarz

  1. Najczesciej osoba wspierajaca kobiete podczas porodu jest jej partner, lecz moze to byc takze przyjaciolka lub mama. Tak naprawde to od ciebie zalezy, kto bedzie tobie towarzyszyl podczas tego waznego momentu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.