Prawo do wyboru

Zdjęcie za zgodą portalu www.srem.naszemiasto.pl
Zdjęcie za zgodą portalu www.srem.naszemiasto.pl  #CzarnyPoniedzialek w Śremie
Zdjęcie za zgodą portalu www.srem.naszemiasto.pl #CzarnyPoniedzialek w Śremie

Ostatnie wydarzenia w naszym kraju powodują wielki smutek w moim sercu.

Sprawiają, że ludzie bliscy sobie stają się dla siebie wrogami.

Czy naszemu rządowi chodzi o to żeby ludzi skłócić?

Coraz rzadziej włączam facebooka.

Po co właściwie?

Przecież ostatnio przewijają się wciąż te same wpisy o aborcji.

Walka przeciwników aborcji z ludźmi którzy uważają że kobieta powinna mieć wybór.

Mam dwoje dzieci.

Wyczekanych.

Kocham je nad życie pomimo tego, że czasami doprowadzają mnie do szaleństwa.

Czy kiedykolwiek przeszła mi przez głowę myśl żeby usunąć ciążę?

NIGDY!

Czy jeśli zajdę w ciążę, w bliżej nieustalonej sytuacji. Kiedy nie będzie to ciąża chciana. Kiedy ciąża będzie zagrożeniem dla mojego życia. Kiedy dziecko jeśli się urodzi będzie obciążone poważnymi wadami genetycznymi. Kiedy po porodzie dziecko nie będzie miało szans żyć i umrze.

Czy wtedy usunęła bym ciążę?

Czy wtedy zakończyłabym życie tej maleńkiej istoty która jest ode mnie zależna?

NIE WIEM!

Nie mam pojęcia co bym w takiej sytuacji zrobiła. Mam tylko nadzieję, że nigdy nie stanę przed takim wyborem.

 

Dzisiaj wyszłam na ulicę.

Ubrana na czarno.

Solidaryzowałam się z innymi kobietami.

Protestowałam przeciwko odbieraniu nam prawa wyboru.

Protestowałam przeciwko traktowaniu nas jak małe dzieci które nie potrafią podjąć samodzielnie decyzji.

Protestowałam przeciwko zaostrzeniu już i tak mocno ograniczającej ustawy.

 

Uważam że kobiety powinny mieć prawo decydować o sobie. Uważam że jeśli nam się zaufa to potrafimy podejmować dobre decyzje. Pomimo tego, że w niektórych sytuacjach nie ma dobrej decyzji. Kiedy w grę wchodzi podejmowanie decyzji czy usunąć ciążę czy nie nie ma jednej prawidłowej decyzji. Każda podjęta decyzja będzie odciskać piętno na naszym życiu. Niezależnie od tego jaką decyzję podejmiemy zawsze będzie tak, będziemy do tego wracać i rozmyślać czy wtedy podjęliśmy dobrą decyzję. Będziemy wracać i będzie nas to męczyć. Bo przecież mogłam inaczej. Ale czy to by coś zmieniło? Czy jakby podjąć inną decyzję to na pewno byłoby się wtedy szczęśliwym? Czy to by sprawiło że ma się czyste sumienie.
NIE!

Czytałam wiele argumentów osób popierających aborcję. Równie dużo czytałam kontrargumentów przeciwników aborcji.

Do jakich wniosków doszłam?

 

Do takich, że wierzę, że kobiety podejmą decyzję taką która będzie najlepsza dla nich i dla jego nienarodzonego jeszcze dziecka.

Chciałabym przedstawić przykład, taki tam amatorski, mój 😉

Wyobraźcie sobie, że ustawa wchodzi w życie. Młoda dziewczyna zachodzi w niechcianą ciążę (nie chce mi się wymyślać powodu, po prostu jest w trudnej sytuacji i dziecko nie jest chciane).

Co się stanie? Otóż skupi się ona na tym aby się ciąży pozbyć. Jeśli jej rodzina posiada pieniądze to w najlepszym przypadku zorganizują jej nielegalną aborcję wykonaną przez dobrego lekarza. Jeśli nie to albo promocyjnie pójdzie do partacza, albo postanowi sama pozbyć się problemu. O tym jak może tym skrzywdzić samą siebie nie będę się rozpisywać (w internecie jest tego pełno). Może też urodzić i zabić dziecko, porzucić w śmietniku i wiele innych. Pewnie o tym usłyszymy bo prasa lubi się żywić takimi sensacjami, nie zastanawiając się jak do tej tragedii doszło. Jej myśli będą skupione na tym jak pozbyć się problemu, jak obejść system.

A teraz wyobraźmy sobie sytuację że ta sama dziewczyna zachodzi w niechcianą ciążę w zupełnie innych realiach. Aborcja jest legalna. Dziewczyna stoi teraz przed bardzo trudną decyzją. Otoczona rodziną która zamiast szukać specjalisty od skrobanek będzie wspiera dziewczynę bo będzie mieć na to czas. Jeśli będą chcieli usunąć ciążę to mają na to czas więc mogą rozpatrzyć inne możliwości. A możliwości jest wiele. Kiedy można się spokojnie zastanowić można samemu się zaskoczyć. Może się okazać że po zastanowieniu się aborcja wcale nie jest konieczna. Życie jest pełne niespodzianek i nic nie dzieje się bez przyczyny. Może kuzynka wiele lat czeka na ukochane maleństwo. Może da się jakoś przeżyć te ciążę, te mdłości i poród. Adopcja ze wskazaniem jest bardzo ciekawą opcją. Jednak może wydarzyć się wiele. Może zamiast marnować czas na szukanie lekarza dziewczyna stwierdzi, że ma wsparcie rodziny i zmierzy się tym co przyniosło jej życie. Może pokocha dziecko pomimo tego, że jego ojciec będzie śnił jej się w koszmarach. A może postanowi urodzić chore dziecko. Poświęcić mu całe życie. Biegać po fundacjach i żebrać pieniądze na leczenie swojego skarbu. A może zdecyduje że nie urodzi. Tego nie wiemy. Ale chciałabym żebyśmy lepiej ufali kobietom. One na prawdę mają wielką moc aby podnosić kłody które życie rzuca im pod nogi. Nawet jeśli czasami popełniają błędy to nie znaczy, że trzeba narzucać im jedyną słuszną prawdę.

 

 

Chodzi mi po głowie jeszcze jedna myśl. 500+. Pamiętacie ile ludzi pisało że teraz patologia zacznie się mnożyć? Ile jest tej patologii? W większości ten projekt pomógł wielu rodzinom spełniać marzenia dzieci. Wyobraźcie sobie że dla niektórych dzieci prezent w postaci klocków lego nie jest standardem, dzięki tym pieniądzom wiele z tych dzieci zobaczy wymarzone klocki. Czy patologia się mnoży? Możliwe. Ale podniósł się standard życia wielu rodzin.

Tak samo jest z aborcją. Może faktycznie jakaś kobieta będzie to stosowała zamiast antykoncepcji. Dla większości będzie to jednak bardzo poważna decyzja która zaważy na całym ich życiu. Będzie przemyślana i prawdopodobnie najlepsza dla danej kobiety, niezależnie od tego co my o tym myślimy.

 

 

Jestem za prawem do świadomego wyboru

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.