7 miesięcy za nami – wyszło słońce

Kilka dni temu zdałam sobie sprawę, że za mną już 30 tygodni ciąży. Mam umysł ścisły i tak sobie policzyłam, że ciąża to 40 tygodni. Skoro 30 już za mną to znaczy, że przetrwałam już 3/4 ciąży – czyli została już tylko 1/4  <3

Sekret niechorowania – intuicja najważniejsza

Większość dzieci ma już za sobą pierwszy miesiąc przedszkola. Wielu rodziców narzeka, że ich dzieci więcej chorują niż chodzą do przedszkola. Dlatego postanowiłam podzielić się czymś co jest w mojej rodzinie sekretem przekazywanym z pokolenia na pokolenie.

Drugi trymestr za nami – taki słodko-gorzki

Drugi trymestr wbrew obiegowej opinii nie był dla mnie miesiącem miodowym. Wkroczyłam w niego w szpitalu. No czyli w sumie to jednak taki miesiąc miodowy. Wiecie mogłam sobie tylko leżeć i nic nie robić. Jedzenie prosto do łózka, bo nie miałam jak wstać podpięta prawie cały czas pod kroplówkę. Toaleta prawie zawsze w towarzystwie szczupłego… Czytaj dalej Drugi trymestr za nami – taki słodko-gorzki

Dolargan – przetestowałam na własnej skórze

Kiedy standardowe leki przeciwbólowe, które przepisał mi lekarz, kiedy byłam na oddziale nie przynosiły ulgi, przyszła położna z dolarganem. Nazwa nie była dla mnie nowością. Od razu skojarzyłam, że wiele kobiet dostaje go podczas porodu.

Minął 5 miesiąc – przyzwyczajam się do wyzwań stawianych przez dzieci

Moja ciąża przebiega średnio książkowo. Kiedy trafiam do szpitala personel już się do mnie uśmiecha – wszyscy mnie znają. Właśnie minął 5 miesiąc, a ja powoli jestem pogodzona z tym co się dzieje.

Po co w ogóle lekarze kształcą się na studiach?

Powoli mam dosyć przeglądania facebooka. To takie miejsce w którym człowiek musi się wypowiedzieć, bo inaczej nie wiem co by się stało. Czasami ludzie którzy nie mają o czymś pojęcia i tak muszą wcisnąć swoje trzy grosze.