Konferencja laktacyjna w Gdyni 2016

Na Konferencję Laktacyjną chciałam jechać już rok temu. Niestety wtedy nie miałam w sobie aż tyle odwagi. Tym bardziej ze nadal karmiłam piersią i musiałabym zabrać ze sobą dziecko.

Właściwie to dotychczasowe doświadczenia przekonują mnie ze wyjazdy na konferencje z dzieckiem są trudne. I nie chodzi o logistykę, a o to że trzeba się dzieckiem zająć. Nie można całkowicie oddać się chłonięciu wiedzy.

Tegoroczna konferencja miała drobne wady. Przede wszystkim paneli było tyle że aby pójść na wszystkie które mnie interesowały musiałabym się sklonować. W związku z tym musiałam wybrać te które wydawały mi się najciekawsze. Nie zmienia to faktu że pozostałe również były interesujące. Szkoda że nie można być w dwóch miejscach jednocześnie.

Drobnym problemem był też brak przerw. Takich krótkich żeby skorzystać z toalety lub coś zjeść.

Chciałabym napisac kilka słów na temat wykładów na których byłam.

Na pierwszy ogień idzie „Fenomen mleka matki – aktualne doniesienia naukowe z lat 2015-2016”. Wykład był prowadzony przez panią Ewę Wietrak. Wydawałoby się że w ciągu roku nie da się odkryć zbyt wielu właściwości naturalnego pokarmu. Nic bardziej mylnego. Godzinny wykład to zdecydowanie za mało czasu na tak szeroki temat.

„Kamienie milowe skutecznego wsparcia laktacyjnego” to warsztat prowadzony przez pana Tomasza Chodkowskiego. Warsztat ugruntował moją wiedzę zdobytą w Studium dla Doul. Uświadomił mi również to do czego ostatnio sama powoli dochodzę. To co mi wydaje się istotne nie koniecznie jest takie dla innych mam. Każda mi inne wartości i coś zupełnie innego świadczy o tym jak będzie karmić – niezależnie od tego jak wiele faktów naukowych jej przekażę. Był to też wstęp do kolejnego wykładu.

Wcześniej jednak wysłuchałam wykładu ” Karmienie w trakcie ciąży. Karmienie starszaka i niemowlaka” prowadzonego przez panią Joannę Żołnowską. Czyli jak to w końcu jest: można karmić w tandemie czy nie? A ja po raz kolejny zapytam czy istnieją tylko odpowiedzi: tak lub nie? Jak chyba ze wszystkim związanym z karmieniem piersią na każdy przypadek należy spojrzeć indywidualnie. Rozpatrzyć wszytkie za i przeciw i pomóc kobiecie podjąć decyzję. Dlaczego kobieta ma podjąć tą decyzję? Po to aby nie podkopywać jej kompetencji. Kobiety są na prawdę inteligentne i jeśli przedstawi jej się wszystko rzetelnie to same potrafią myśleć. A przecież teraz jeśli lekarz ustali konkretny sposób leczenia to wiele kobiet i tak zrobi po swojemu.

I tak płynnie przechodzimy do pani Agnieszki Stein która poprowadziła wykład „Nigdy nie znamy całej historii”. I właściwie temat mówi sam za siebie. Poza czernią i bielą jest jeszcze cała gama odcieni szarości. Pani Agnieszka jak zwykle zachwyciła mnie. Kiedy ona mówi to wszystko wydaje się takie proste i oczywiste. Jednak to o czym ona mówi jest niesamowicie trudne do zastosowania w praktyce. Jest to zupełnie inne od tego co spotykam na codzień.

Po tej dawce wiedzy nadeszła pora na odpoczynek. Potrzebny. Trzeba było chociaż na chwilę zrelaksować umysł i pogadać o czymś bardziej przyziemnym.

Po przerwie wszyscy zostali zaproszeni na kolejny wykład pana Tomasza Chodkowskiego. Tym razem „Dekalog karmienia naturalnego”. Czyli 10 zasad których warto przestrzegać aby karmienie piersią udało się.

Jak już umysł przystosował się do myślenia po przerwie przyszła kolej na warsztat na który czekałam z niecierpliwością. „Matki wcześniaków – laktacyjnie i psychologicznie o przedwczesnym macierzyństwie” prowadzony przez panią Agnieszkę Pietkiewicz. Pomimo narastającego zmęczenia starałam się wyciągnąć z niego jak najwięcej. Właściwie o tym co czuje matka wczesniaka wiedziałam wiele. Ale na tym moja wiedzą się kończyła. Wsparcie takiej kobiety wygląda trochę inaczej niż matki dziecka urodzonego o czasie. Zapisałam sobie jedno bardzo ważne zdanie – że ludzie myślą że tylko dziecko jest wcześniakiem. A nie jest nim tylko dziecko. To zdanie pozwoliło spojrzeć na przedwczesny poród z trochę innej perspektywy. Również tutaj było za mało czasu aby omówić wszystko czym byłyśmy zainteresowane.

I tak dotarłam spóźniona na ostatni wykład ” Wątpliwości mamy – kilka słów o zółtaczkach noworodkowych i lekach przyjmowanych przez matkę podczas karmienia” prowadzony przez panią Anne Kawińską-Kiliańczyk. I to już było dla mnie za dużo. Zmęczenie dawało o sobie znać a przekazana wiedza okazała się za trudna abym ją przysfoiła.

Napełniona wiedzą siedzę teraz już na pksie w Poznaniu i mam kilka godzin na to aby na świeżo napisać o tym co się działo. A dzień był dluuuuuugi. Wyruszylam z domu w piątek o 20. Po godzinie błądzenia po jakiś lasach w Gdyni w końcu znalazłam brzeg morza. Zanurzenie zmęczonych stóp w tej lodowatej wodzie było wspaniałym uczuciem 🙂 w ogóle już po wyjściu z kolei poczułam niesamowite morskie powietrze. Zupełnie inne niż to które mamy w Wielkopolsce. Drogę powrotną z kolei przespałam w durzej mierze na mega wygodnej podusi 🙂 takie cudo zafundował Femaltiker 🙂

Pozostaje mi tylko napisać : do przyszłego roku 🙂 już się nie mogę doczekać 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.