Wrażenia po kursie podstawowym ClauWi

Najpierw chciałabym się pochwalić 🙂 właśnie ukończyłam Kurs Podstawowy na Doradcę Noszenia ClauWi.

W tym momencie sama sobie poklaskam. Przepraszam za brak skromności ale jestem z siebie dumna. A skąd ta duma to Wam zaraz napiszę 🙂

Wszyscy którzy mnie znają wiedzą że uczyłam się nosić z popularnego serwisu internetowego w którym filmików instruktażowych jest wiele, a ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Przejrzałam ich sporo. Przewertowałam różne instrukcje. Wiedzę z różnych źródeł połączyłam i wybrałam z nich to co wydawało mi się istotne.  Moja historia noszenia sięga ponad 5 lat. Opiszę ja w następnym wpisie.

No właśnie. Przez 5 lat nosiłam dzieci tak jak się tego nauczyłam z internetu. Bądźmy szczerzy potrafiłam się zawiązać w przeróżnych warunkach otoczenia – jadąc autobusem, czy po skończonych zakupach w sklepie, w parku po zabawie na placu zabaw, czy w deszczu który nas raptownie zaskoczył i nie byliśmy przygotowani na taka ewentualność . Z lustrem i bez lustra, szukając swojego odbicia w witrynie sklepowej. Obudzona w środku nocy potrafiłabym zawiązać dziecko z zamkniętymi oczami. Oczywiście w taki sposób jaki sobie wypracowałam. Część tego jest fajna i dobra, a część no cóż – delikatnie mówiąc są to złe nawyki. W czasie tego zaledwie trzydniowego kursu – swoją drogą mega intensywnego – musiałam zapomnieć o moich wszystkich dotychczasowych nawykach. O tym że dotychczas chwytałam chustę od góry, a teraz uczę się to robić od dołu (lub odwrotnie, bo zależy to od wiązania) – bo tak jest poprawniej. Dociągania w innym kierunku – jakby nie patrzeć bardziej logicznym- ułatwiającym dociąganie.

Na szczęście ten rok spędzony w studium dla Doul sprawił że potrafię pracować poza strefa komfortu (sorry ale uczenie się wiązania w sumie od podstaw po 5 latach noszenia nieco inaczej nie jest komfortowe), oraz dostosowywać się do nowych warunków i wymagań. To były bardzo intensywne trzy dni. To był mocny zastrzyk wiedzy i umiejętności. Ręce bolą. Czułam się momentami tak bezradna jakbym pierwszy raz w życiu miała w rękach chustę.

Co jest dla mnie najcenniejsze? Hmmm, jak już wspomniałam o chustowaniu wiem wiele. Dużo czytałam, dużo oglądałam i słuchałam, dużo nosiłam. Jednak ciągle brakowało mi drobnych szczegółów. Dlaczego nie udaje mi się w tym wiązaniu osiągnąć odpowiedniej pozycji. Co robię źle? Długo się zastanawiałam i poglębiałam wiedzę. Jednak dopiero na kursie dowiedziałam się ze wystarczy drobna korekta, pociągnięcie w odpowiednim miejscu, pociągnięcie w innym kierunku. Takie małe szczegóły a jednak znacząco zmieniają komfort noszenia.

Uzyskałam odpowiedzi na wiele pytań. Co jeszcze lepsze uzyskałam odpowiedzi na pytania które nawet nie przyszły mi do głowy. Uroki zajęć grupowych i spojrzenia na sprawę z perspektywy różnych ludzi z różnymi doświadczeniami.

I jeszcze się pochwałę. Właściwie już się pochwaliłam na Facebooku ale może nie każdy zagląda na mój profil. Otóż nauczyłam się wiązać kangurka. Jest łatwiejszy niż mi się wydawało. Jednak żeby się udał potrzeba więcej niż tylko internetowa instrukcja. Na filmikach nikt nie mówił o drobnych szczegółach. Wystarczyło zmienić jeden mój nawyk i raptownie udało mi się zawiązać całkiem niezłego kangurka. Wystarczyły trzy dni ćwiczeń żebym faktycznie nauczyła się go wiązać.

Te trzy intensywne dni to był świetnie spędzony czas w świetnym towarzystwie. Cieszę się ze dopiero teraz poszłam na ten kurs chociaż marzę o nim od dawna. Mam teraz zupełnie inne spojrzenie na wiele rzeczy. Nie mam już ambicji aby naprawić świat, jestem coraz bardziej tolerancyjna na poglądy inne od moich. Z wiedzą zdobyta na kursie kilka lat temu mogłabym zostać chustoterrorystka. Teraz dojrzałam do tego aby przekazywać moja wiedzę tym którzy jej chcą bez narzucania się 🙂

I właśnie dla tych osób które miałyby ochotę uczyć się ode mnie wiązać swoje dziecko w chuście poszłam na kurs.

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.