Torba do porodu – rodzę w Śremie

Specjalnie napisałam torba do porodu, a nie do szpitala. Dlaczego? – ano dlatego, że to dwie różne rzeczy choć omówię dzisiaj obydwie.

Nie tak miało być

Dzisiaj po długiej przerwie wracam do opowieści porodowych. Nie zawsze wszystko przebiega tak jak byśmy to sobie wyobrażali. Dzisiejsza historia pomimo tego że jest smutna, jest też pełna nadziei.

Dolargan – przetestowałam na własnej skórze

Kiedy standardowe leki przeciwbólowe, które przepisał mi lekarz, kiedy byłam na oddziale nie przynosiły ulgi, przyszła położna z dolarganem. Nazwa nie była dla mnie nowością. Od razu skojarzyłam, że wiele kobiet dostaje go podczas porodu.

Duchowe Położnictwo – Ina May Gaskin

Fakt, że głównym moim zajęciem w ciąży jest leżenie w łóżku sprzyja pochłanianiu książek. W przeciągu tygodnia pochłonęłam „Duchowe Położnictwo”. Niewiele jest książek od których mam problem się oderwać, nawet kosztem puszczenia dzieciom bajki. Książka ma około 500 stron. Podzielona jest na kilka części.

Narodziny bez przemocy – Frederick Leboyer

Okres ciąży, kiedy trzeba dużo wypoczywać sprzyja czytaniu książek. Te większe czytam w łóżku, mniejsze biorę ze sobą na wypadek jakbym musiała gdzieś czekać i nudzić się. Narodziny bez przemocy z kolei przeczytałam w trakcie relaksującej kąpieli. Może to atmosfera kąpieli, a może po prostu książka ma tak ogromny wpływ na mnie. Szczególnie początek bardzo… Czytaj dalej Narodziny bez przemocy – Frederick Leboyer