Pierwsze trzy miesiące życia dziecka nazywane są potocznie czwartym trymestrem ciąży. Pewnie dlatego, że dziecko dalej zachowuje się jakby było w brzuszku u mamy. Jednak teraz już je widzimy, możemy dotknąć bezpośrednio, a nie przez warstwę naszej skóry, a czasami jeszcze pokaźnej warstwy tkanki tłuszczowej.
Tag: mojahistoria
W końcu nadszedł ten dzień
Moją ciążę najlepiej opisuje jedno słowo. To był koszmar. Przeżyłam najgorsze 8 miesięcy mojego życia.
Czy to jeszcze pech, czy już głupota
Od zawsze mam różne dziwne pomysły. Jestem dosyć pozytywnie do wszystkiego nastawiona, wiec mam się z czego śmiać później 😉
Początki karmienia piersią – nie zniechęcaj się
Początki karmienia piersią zazwyczaj nie są łatwe. Niby nic takiego skomplikowanego w tym nie ma – przystawiasz, dziecko pije i tak to się kręci
Zakończyłam 9 miesiąc – aż trudno w to uwierzyć
Gdyby miesiąc temu ktoś mi powiedział, że dzisiaj jeszcze będę z brzuchem chodzić to bym go wyśmiała. Marzyłam o tym, ale było to co najwyżej w sferze marzeń
Pożegnałam 8 miesiąc ciąży – ostatnia krzywa
W zasadzie 8 miesiąc ciąży upłynął mi całkiem spokojnie. Nawet nie najgorzej się czułam. No dobra – snu potrzebuję tyle co podręcznikowy noworodek. Dlaczego właściwie podręczniki nie uwzględniają dzieci HNB? Chyba dlatego, że nikt nie powie, że chciałby spać jak HNB 😀
7 miesięcy za nami – wyszło słońce
Kilka dni temu zdałam sobie sprawę, że za mną już 30 tygodni ciąży. Mam umysł ścisły i tak sobie policzyłam, że ciąża to 40 tygodni. Skoro 30 już za mną to znaczy, że przetrwałam już 3/4 ciąży – czyli została już tylko 1/4 <3
Sen w ciąży to egzamin przed macierzyństwem
Ach jaki cudowny był pierwszy trymestr. Mogłam spać i spać, i spać i nic mnie nie obudziło. Potrzebowałam go jak ryba wody. Wtedy mnie to irytowało. Wieczne zmęczenie. Ach jak mi tego brakuje.
Drugi trymestr za nami – taki słodko-gorzki
Drugi trymestr wbrew obiegowej opinii nie był dla mnie miesiącem miodowym. Wkroczyłam w niego w szpitalu. No czyli w sumie to jednak taki miesiąc miodowy. Wiecie mogłam sobie tylko leżeć i nic nie robić. Jedzenie prosto do łózka, bo nie miałam jak wstać podpięta prawie cały czas pod kroplówkę. Toaleta prawie zawsze w towarzystwie szczupłego… Czytaj dalej Drugi trymestr za nami – taki słodko-gorzki
Ciążowy mózg – i myślenie się wyłącza
Od początku ciąży zdarza mi się robić rzeczy strasznie nieracjonalne. Na szczęście pojawiają się też przebłyski myślenia, dzięki czemu mam okazję całkiem świadomie pośmiać się z moich wpadek.