Pierwsze trzy miesiące -po raz pierwszy, po raz drugi i po raz trzeci

Pierwsze trzy miesiące życia dziecka nazywane są potocznie czwartym trymestrem ciąży. Pewnie dlatego, że dziecko dalej zachowuje się jakby było w brzuszku u mamy. Jednak teraz już je widzimy, możemy dotknąć bezpośrednio, a nie przez warstwę naszej skóry, a czasami jeszcze pokaźnej warstwy tkanki tłuszczowej.

Początki karmienia piersią – nie zniechęcaj się

Początki karmienia piersią zazwyczaj nie są łatwe. Niby nic takiego skomplikowanego w tym nie ma – przystawiasz, dziecko pije i tak to się kręci

Mamo – chcesz karmić piersią? – jedz

O tym, że diety matki karmiącej nie ma mówi się już od dawna. Chociaż przyznaję, że przy pierwszym dziecku starałam się odżywiać „dietetycznie” i szczerze mówiąc wyszło mi to na dobre 😉

Kult butelki – zabijanie karmienia piersią od urodzenia

Półki w sklepach powoli zapełniają się Mikołajami. Za chwilę do naszych skrzynek trafią pierwsze ulotki z zabawkami świątecznymi.

Trafiłam do dziwnej rzeczywistości

[Wpis o charakterze prześmiewczym, proszę nie wierzyć w te bzdury które przyszło mi ostatnio wysłuchiwać] Od dawna zdarza mi się widzieć różne dziwne rzeczy w internecie. Tylko wydawało mi się, że matki tam przekolorowują, ewentualnie piszą dla beki, żeby inne się irytowały.

Po prostu piersią – Gill Rapley i Tracey Murkett

Dzieci w placówkach, więc mama może poddawać się przyjemności czytania książek. W zasadzie do karmienia piersią podchodzę bardzo na luzie. W końcu dwa razy się udało to czemu trzeci raz miałoby się nie udać.

Przygotowania do karmienia piersią

W zasadzie do udanego karmienia piersią nie potrzeba niczego. Jednak ze względu na to, że wielu kobietom nie udaje się karmić z różnych przyczyn -producenci prześcigają się w reklamowaniu cudownych wynalazków, które niby mają pomóc.

Jak najlepiej wychowywać dziecko?

Rodzicielstwo jest bardzo ciekawą przygodą. Wielu rodziców jeszcze przed porodem myśli o tym jak będą wychowywać swoje dzieci, jak wychować je najlepiej. W zasadzie przed narodzinami dziecka wszyscy jesteśmy ekspertami od wychowywania- wiemy wszystko najlepiej i w ogóle się nie mylimy.

Butelka – nie taki diabeł straszny

Dawno, dawno temu, kiedy rozpoczynałam moją drogę z macierzyństwem karmienie piersią było dla mnie oczywiste. Nie wyobrażałam sobie podawania dziecku butelki. Kiedy przyszedł moment kiedy musiałam dokarmiać to szykowanie każdej porcji mieszanki był dla mnie traumą. Zawsze wsypując do butelki biały proszek płakałam.