Wiedzę na temat przebiegu ciąży można czerpać z różnych źródeł.
Może to być internet, magazyny o ciąży, telewizja śniadaniowa, życzliwe cioteczki.
Ja natomiast postanowiłam skorzystać z dobrodziejstwa jakim jest książka.
I to nie byle jaka. Przebrnięcie przez nią zajęło mi sporo czasu, ale było warto.
Księga ciąży,
to istna encyklopedia wiedzy. Autorzy to osoby o medycznym wykształceniu w różnych specjalizacjach. Mają swoje wieloletnie doświadczenie, a także doświadczenie swoich pacjentów.
Główna część księgi jest poświęcona ciąży miesiąc po miesiącu. Informacje o tym jak możemy się czuć, jak rozwija się nasze dziecko, jakie badania należy wykonać i wiele innych wartościowych informacji.
Bardzo dużą zaletą książek Searsów jest to, że nie są nastawione na jedną najprawdziwszą prawdę, którą wyznają. Oczywiście piszą o zaletach karmienia naturalnego, jednak także mamy decydujące się na karmienie butelką nie powinny czuć się dyskryminowane, ponieważ w książce jest zawarte też wiele porad dotyczących właśnie karmienia butelką.
Nie jesteście pewne czy rodzić naturalnie czy przez cięcie? Nie ma sprawy – autorzy przedstawiają obydwa sposoby przychodzenia dzieci na świat. Jedyne co mnie w tym gryzło to to, że osobiście poczułam lekkie naciski w stronę stosowania znieczulenia przy porodzie naturalnym. Niemniej fajnie, że opisali różne formy tych znieczuleń. Chociaż osobiście uważam, że w tym jednym przypadku lepszym źródłem informacji jest jednak szpital w którym zamierzamy rodzić, ponieważ nie każdy szpital ma możliwość podania każdego znieczulenia. Z drugiej strony w większych miastach jest możliwość wyboru szpitala, który nam najbardziej odpowiada, więc rozdział o znieczuleniach nie jest tak całkiem niepotrzebny. Na podstawie tej wiedzy można dodać sobie dodatkowe kryterium wyboru szpitala.
Strona techniczna
Księga ciąży fajnie prezentuje się na półce razem z innymi pozycjami Biblioteczki rodziców Searsów. Ma fajne obrazki i dobrze się ją czyta ponieważ jest napisana prostym językiem.
Jeśli chodzi o wady, to jedyna jaka mi przychodzi do głowy jest również zaletą. Otóż jest ogromna, gruba i dosyć ciężka. Ostatnio u ginekologa czekałam w kolejce prawie 3 godziny. Marzyłam o czymś do czytania ale Księga ciąży nie nadaje się do czytania w poczekalni. No chyba, że ktoś wozi się samochodem 😉 Z drugiej strony jak taka kobieta w ciąży chodzi sama po zmroku to Księga ciąży w torebce może nieźle służyć do samoobrony 😉