Jakiś czas temu z ciekawości kupiłam książkę „Dziecko bez kosztów”. Wyprawka dla dziecka zaprząta głowy wielu rodziców. Czy faktycznie trzeba wydać na ten cel fortunę?
Przy pierwszym dziecku byłam przekonana, że wyprawka dla dziecka to pierwszy krok do bankructwa. Wydawało mi się, że to co sprzedawca w sklepie zachwala jest niezbędne do wychowywania dziecka. Jakie było moje zdziwienie kiedy okazało się, że noworodek nie potrzebuje prawie niczego z tego co kupiliśmy.
„Dziecko bez kosztów”
to poradnik głównie dla rodziców spodziewających się pierwszego dziecka. Przy drugim dziecku mamy już jako takie pojęcie co może się przydać. Jak różnica wieku między dziećmi nie jest duża to prawdopodobnie większość rzeczy mamy po starszym. Takim rodzicom również może przydać się ten poradnik. Czasami nie wiemy o różnych możliwościach.
Niedawno na przykład pisałam jak wiele jest możliwości urządzenia miejsca do spania dla dziecka. Od zerowych kosztów do dosyć wysokich. Wszystko zależy od tego czego potrzebujemy. Warto znać różne możliwości.
Wydawnictwo Mamania bardzo przyłożyło się do tłumaczenia na język polski. Ceny są poprawione aby odpowiadały Polskim odpowiednikom. Dzięki temu możemy się zorientować na jakie koszty orientacyjnie musimy się przygotować.
Szczególnie ciekawe są wypowiedzi różnych rodziców o ich sposobach na oszczędności. Czasami tak banalnie proste, że aż dziw że sami na to nie wpadamy.
Ponadto „Dziecko bez kosztów” zawiera rozdział poświęcony zabawkom dla dzieci. Zabawki zrobione przez rodzica będą o wiele tańsze od popularnych rodzicowkurzaczy. A ponadto będą jedyne w swoim rodzaju a jak się popsują to nie będzie ich szkoda.
Autorzy nie zostawili suchej nitki nawet na czymś tak oczywistym dla wielu osób jak dania w słoiczkach – które w ogóle są obecnie burzliwym tematem. A opinii jest tyle co ludzi je wypowiadających.
Na końcu znajdują się porady ekspertów, związane z rozwojem dziecka, jego podstawowymi potrzebami, wartości karmienia piersią i wiele innych tematów.
Jeśli ktoś potrzebuje poradnika, a nie lubi zbyt wiele czytać to jest to wersja bardzo ekonomiczna. Krótko zwięźle i na temat. Nie sposób napisać o wszystkim, dlatego myślę, że spis treści będzie najodpowiedniejszy, abyście mogli zdecydować czy jest to książka dla was czy nie.